piątek, 20 lutego 2015

nasze małe ćwiczonka

Jest cudna, szpital mocno nas zmęczył, ale Anna wraca do formy. Z ogromnym uporem macha rękami, aż jej się uda trafić  piąstką do buzi. Wbrew pozorom to wcale nie jest łatwe.

Dla mnie natomiast najtrudniejsze jest zachowanie rytmu dnia. Wiem, że Anna tego potrzebuje ale... Czy jest na to jakiś sposób? Nastawiam timer na określony czas żeby wiedzieć, ale... no nic walczymy dalej.
Powinna mieć masaż buzi cztery razy dziennie i w ogóle kilka rzeczy też ... no nie jest to łatwe. Mam listę rzeczy, które Anna mieć powinna i staram się jak mogę. Nauczyłam się Lokomotywy na pamięć i nie muszę już sięgać po książkę by zrealizować punkt głośne czytanie raz dziennie :) Śpiewanie też się udaje.
Nie ma co kryć potrzebuję tzw kontroli zewnętrznej czyli specjalisty, który mnie od czasu do czasu rozliczy. Wewnętrzna dyscyplina u mnie nie działa :(

Ciągle słyszę, że mam być rodzicem nie terapeutą, ale ktoś musi te masaże robić :) Łatwo mówić. W pracy pisałam czasem kilka programów dziennie, ale wykładam się na własnym dziecku.

No cóż na razie nasz program terapeutyczny składa się z kilku punktów i powinien być raz dziennie w całości a wybiórczo elementy się w różnych porach dniach.
1. Zaśpiewać Ani piosenkę (Ania rozpoznaje zmodyfikowaną wersję "Ta Dorotka...")
2. Pomasować buzię
3. Zatańczyć z Anią na rękach
4. Pohuśtać na platformie, albo na rękach :)
5. Powiedzieć wiersz (głośne czytanie) - żeby dobić do 15 minut trzeba by jeszcze rzepkę albo coś dłuższego
6. Pokazać Ani czarno białe karty
7. Pobawić się na podłodze (tu już co kto woli) i pamiętać żeby pomasować dłonie, każdy paluszek, poruszać rączkami i nogami i położyć na brzuszku i na boku i być blisko i dużo się uśmiechać.
8. Na koniec przytulić mocno do siebie i powiedzieć coś miłego do uszka :)

No to do dzieła.


1 komentarz:

  1. Cudowna ta córeczka Wasza!!!
    Jak dobrze, że będzie można Was tu spotykać i posłuchać.
    Jak dobrze, że Jesteście.
    Do szybkiego zobaczenia

    OdpowiedzUsuń